Ai zapaliła świece i westchnęła.
Łał, ten wieczór wreszcie nadszedł. Planowali to, ale dopiero teraz poczuła się
zdenerwowana...
A Nick był zadowolony. Przez cały
dzień szczerzył się do wszystkich i do wszystkiego. No co, dziś miał rozpocząć
swoje życie seksualne z kobietą, którą kocha. Czego więcej chcieć?
Przekręcił klucz w zamku i wszedł do środka.
Przekręcił klucz w zamku i wszedł do środka.
Ai czekała na niego. Miała na
sobie czarną sukienkę na ramiączkach. Góra była dopasowana, dół lekko się
rozchodził. Spod brzegu wychodziły podwiązki (czerwone), które podtrzymywały
czarne pończoszki.
-Cześć - uśmiechnęła się do niego.
-Cześć - uśmiechnęła się do niego.
- Cześć - odwzajemnił uśmiech i
kiwnął głową. - Ładnie wyglądasz.
Poważnie? "Ładnie wyglądasz"? Matko...
Poważnie? "Ładnie wyglądasz"? Matko...
-Przygotowałam kolację - powiedziała
niepewnie. Czuła się co najmniej dziwnie. Jakby nie była sobą.
- Okej... więc... pójdę wziąć
prysznic i zaraz wracam.
Przy okazji zajrzał do sypialni. Ładnie wszystko przygotowało. Spodobało mu się i zrobiło cieplej na sercu. Serio. Dobry człowiek z niego był. Czasami.
Przy okazji zajrzał do sypialni. Ładnie wszystko przygotowało. Spodobało mu się i zrobiło cieplej na sercu. Serio. Dobry człowiek z niego był. Czasami.
Ai odetchnęła głęboko i podgrzała
jedzenie. Zawsze czuła się przy Nicku sobą, ale dziś miała wrażenie, że są
sobie obcy..
-Usiądź. Zrobiłam twoje ulubione
jedzenie - mówiła szybko, unikając jego wzroku. Savannah pewnie by ją teraz
wyśmiała..
- Lazanię? Mrrr, dziękuję - wdech
i szybki pocałunek.
No co, nie zamierzał rezygnować z pocałunków podczas... seksu, Tak? No.
No co, nie zamierzał rezygnować z pocałunków podczas... seksu, Tak? No.
Uśmiechnęła się niepewnie.
-Jesteś jak Garfield - zażartowała. Podała mu talerz oraz lampkę czerwonego wina.
-Jesteś jak Garfield - zażartowała. Podała mu talerz oraz lampkę czerwonego wina.
- A ty nie jesz? - uniósł brwi.
-Podjadałam w czasie gotowania -
usiadła obok niego i popijała w spokoju (pozornym) wino. W rzeczywistości
stresowała się tak bardzo, że nie miała ochoty na jedzenie.
- Okej, więc smacznego - zabrał
się za jedzenie. Okej, miał jako taki plan na później, więc... No. Będzie
dobrze.
-Nawzajem, Nicky - powiedziała i
zerkała na niego.
Zawsze,
kiedy ktoś go tak nazywał, to poprawiał tego kogoś. Ale nigdy Ai i mamy. Takie
dwa wyjątki... Tak, to dlatego, że je kochał.
W końcu zjadł i zmył po sobie, zyskując czas na odetchnięcie. Kto by pomyślał, że to będzie takie stresujące...
W końcu zjadł i zmył po sobie, zyskując czas na odetchnięcie. Kto by pomyślał, że to będzie takie stresujące...
-Soooł...
Podszedł do niej z lekkim
uśmiechem. Położył dłonie na jej biodrach i spojrzał w oczy.
- Boisz się? - zapytał cicho.
- Boisz się? - zapytał cicho.
-Troszkę - wyznała, czując
przyjemne ciepło. Nick dotykał jej wcześniej i to często, ale.. No. Teraz było
inaczej. -Wiesz, że się skompromituję. I w ogóle..
- Będzie dobrze.
No przecież nie może jej powiedzieć, że to jego również pierwszy raz! Nie może!
No, a wtedy Ai pomyśli, że jest cienki. Trudny wybór...
No przecież nie może jej powiedzieć, że to jego również pierwszy raz! Nie może!
No, a wtedy Ai pomyśli, że jest cienki. Trudny wybór...
-Musisz mi powiedzieć, co lubisz -
oznajmiła twardo. -Chcę, żeby było ci dobrze.
- Będzie.
Dobra, to ten moment, w którym Nick puścił w niepamięć to, że są przyjaciółmi. Przecież przyjaciółki nie całuje się tak, jak on pocałował ją. Czule, ale mocno, żeby zapamiętała ten pocałunek.
Dodatkowo położył dłonie na jej plecach, a potem przesunął nimi w górę, palce jednej ręki wsuwając jej we włosy. O, tak, uwielbiał jej włosy.
Dobra, to ten moment, w którym Nick puścił w niepamięć to, że są przyjaciółmi. Przecież przyjaciółki nie całuje się tak, jak on pocałował ją. Czule, ale mocno, żeby zapamiętała ten pocałunek.
Dodatkowo położył dłonie na jej plecach, a potem przesunął nimi w górę, palce jednej ręki wsuwając jej we włosy. O, tak, uwielbiał jej włosy.
Jęknęła cichutko, troszkę
zaskoczona tym, jak szybko się do tego zabrał. Pogłaskała go jednak po karku,
odtykając szyi, a potem mokrych koniuszków włosów. Musiała się mocno wspinać
przy tym na paluszki.
Nie miał na co czekać. I tak był
podniecony jej strojem. Krótka sukienka i pończochy? Poważnie? U Ai powalało go
to od razu.
Czując, że Ai jest trochę niewygodnie, zsunął dłonie na jej pośladki, które lekko ścisnął, a potem podniósł ją.
Czując, że Ai jest trochę niewygodnie, zsunął dłonie na jej pośladki, które lekko ścisnął, a potem podniósł ją.
Pisnęła cichutko i nagle
roześmiała się wesoło.
-Podoba mi się ta część.
-Podoba mi się ta część.
- Mnie też - posadził ją na blacie
i pocałował w szyję. Palcami pogładził ją po udzie, a potem wsunął je pod
podwiązkę. Ładna, koronkowa... Fuck.
Westchnęła mu do ucha.
Wydepilowała całe ciało a potem nawilżała je wszelki możliwymi balsamami, by
było gładkie. No. Chciała mu się podobać i zetrzeć w jego głowie te poprzednie
kobiety, z którymi był.
Pięknie wyglądała. Ale i tak
chciał ją rozebrać. Chciał ją zobaczyć nagą. Tak więc rozpoczął od zdjęcia z
niej sukienki.
-Nie przeniesiemy się do sypialni?
- szepnęła, wtulając się w niego. Gdy poczuła, jak rozpina jej sukienkę,
zadrżała. Ciekawe, co powie na ten koronkowy zestaw, który miała pod spodem..
- Pójdziemy. Wszystko w swoim
czasie.
No gdzie, przecież nie pozbawi jej dziewictwa na blacie w kuchni.
A co do reakcji na zestaw... Powiedzmy, że bardzo MOCNO mu się spodobał.
Przesunął palcem po jej dekolcie i staniku.
- Podoba mi się.
No gdzie, przecież nie pozbawi jej dziewictwa na blacie w kuchni.
A co do reakcji na zestaw... Powiedzmy, że bardzo MOCNO mu się spodobał.
Przesunął palcem po jej dekolcie i staniku.
- Podoba mi się.
Uśmiechnęła się radośnie.
-To ekstra - szepnęła i lekko go pocałowała. Mrrr..
-To ekstra - szepnęła i lekko go pocałowała. Mrrr..
Odwzajemnił pocałunek namiętnie.
Jego dłonie znów gładziły jej plecy, tym razem nagie. Prawie. Dlatego odpiął
jej stanik, a potem zsunął go z ramion Ai.
Zadrżała i osłoniła się
ramionami.
-Tu jest jasno - szepnęła, rumieniąc się na kolor ceglano pomidorowy.
-Tu jest jasno - szepnęła, rumieniąc się na kolor ceglano pomidorowy.
- To dobrze. Chcę cię oglądać.
Chyba, że nie chcesz...
-Wstydzę się troszkę -
wymamrotała, szukając nosem swojego ulubionego miejsca na jego szyi. A potem
powoli i lekko drżącymi dłońmi zaczęła unosić do góry jego t-shirt.
Uniósł łapki, żeby ułatwić jej
zadanie.
A potem wziął Ai na ręce i zaprowadził do sypialni, gdzie położył ją na łóżku.
A potem wziął Ai na ręce i zaprowadził do sypialni, gdzie położył ją na łóżku.
Spała wcześniej u niego w łóżku, ale
nigdy nie czuła się tak przestraszona tym, co czuła: miękkością materaca,
przyjemnym, chłodnym dotykiem pościeli..
-Lubisz, jak ten no.. seks oralny? - wymamrotała.
-Lubisz, jak ten no.. seks oralny? - wymamrotała.
- Lubię.
Bo podobno każdy facet lubi, więc... Sama myśl o tym, że ona mogłaby jemu... sprawiała, że mógł dojść w każdej chwili.
Bo podobno każdy facet lubi, więc... Sama myśl o tym, że ona mogłaby jemu... sprawiała, że mógł dojść w każdej chwili.
-Okej.. Okej.. - odchrząknęła.
-To.. wolisz stać, czy leżeć?
Obejrzała parę filmików INSTRUKTAŻOWYCH (szczerze? Taaak, weszła na strony porno).
Obejrzała parę filmików INSTRUKTAŻOWYCH (szczerze? Taaak, weszła na strony porno).
- Ai, nie musisz... - spojrzał na
nią, a potem zaczął całować jej szyję, dekolt i piersi.
-Chcę. Mam się uczyć od ciebie,
tak?
- Po prostu ciesz się i czerp
radość, okej? - pocałował ją w mostek, a potem uniósł się i zdjął z niej buty,
pończochy i podwiązki. Potem znów się nachylił i pocałował ją namiętnie w usta.
-Okej, okej. Jak każesz, Mistrzu -
szepnęła.
Gdyby tylko wiedziała...
Przesunął paluszkami po boku jej ciała, aż dotarł do majtek. Położył dwa palce na jej kroku i zaczął ją tam głaskać.
Przesunął paluszkami po boku jej ciała, aż dotarł do majtek. Położył dwa palce na jej kroku i zaczął ją tam głaskać.
Pisnęła i złapała poduszkę.
-Nick! Tak wolno?
-Nick! Tak wolno?
- Eee... a nie podoba ci się? - cofnął
rękę.
-Podoba - poczuła dziwną, ale nie
nieprzyjemną, wilgoć między udami. I zatęskniła za jego ręką.
Nick uśmiechnął się i pocałował ją
w brzuch. Jego palce wrócił tam, gdzie były wcześniej. Zaczął dotykając mocnej
i pewniej.
Dopiero po paru chwilach zdjął ostatnią część garderoby Ai.
Dobrze, że Nick nie był cienki. Jakoś wytrzymywał to napięcie. Ale gdzie tu do końca...
Dopiero po paru chwilach zdjął ostatnią część garderoby Ai.
Dobrze, że Nick nie był cienki. Jakoś wytrzymywał to napięcie. Ale gdzie tu do końca...
Zadrżała.
-Noo... to ty też, nie? - szepnęła.
-Noo... to ty też, nie? - szepnęła.
- Hm? - zsunął się niżej. Językiem
przesunął po jej kobiecości i niepewnie wsunął w nią paluszek. No, musiała być
na niego gotowa.
Uniosła biodra, a jej oddech stał
się urywany i chrapliwy. Tak powinno być?
-Rozbierz się - szepnęła i oblizała wargi, zdając sobie sprawę z tego, że wydała mu rozkaz (w końcu była księżniczką). -Rozbierz sie - dodała ciszej, bardziej prosząc.
-Rozbierz się - szepnęła i oblizała wargi, zdając sobie sprawę z tego, że wydała mu rozkaz (w końcu była księżniczką). -Rozbierz sie - dodała ciszej, bardziej prosząc.
- Już? - uniósł brew, ale
grzecznie podniósł się i rozebrał ze spodni i bokserek. Szarych, stylowych.
Najlepszych w szafie. No co...
Rozpoczęła wzrokiem wędrówkę po
jego ciele. Nowością było dla niej tylko jedno miejsce. Gdy w końcu do niego
dotarła, poczuła, że coś zaciska się jej w brzuchu. Nick był idealny i, cóż,
proporcjonalny. Wyciągnęła dłoń i opuszkami palców dotknęła jego męskości.
Nick zacisnął wargi. No... Dobrze,
że zdążył się położyć.
Obserwowała go.
-To cię nie boli? - zapytała, zafascynowana delikatnością tego jakże twardego "przedmiotu". Zaczęła paluszkami przesuwać w górę i w dół, aż w końcu objęła go dłonią.
-To cię nie boli? - zapytała, zafascynowana delikatnością tego jakże twardego "przedmiotu". Zaczęła paluszkami przesuwać w górę i w dół, aż w końcu objęła go dłonią.
Nick pokręcił przecząco głową.
- Nie, właśnie to jest super...
Bardziej super niż się spodziewał. A to był dopiero początek przecież.
- Nie, właśnie to jest super...
Bardziej super niż się spodziewał. A to był dopiero początek przecież.
Niepewnie przybliżyła głowę do
jego męskości i dotknęła jej ustami. Mmm, nie było nieprzyjemne.
Wciągnął głośno powietrze do płuc,
a potem, powoli je wypuścił. Odchylił głowę do tyłu i zamknął oczy.
Pocałowała go tam mocniej, a potem
uniosła głowę.
-Chcesz..?
-Chcesz..?
- Chcę.
A więc ostrożnie wzięła go do ust.
Wpierw była zaskoczona tym, jak twardniał, ale po chwili spodobało jej się to
uczucie specyficznej władzy nad jego ciałem.
Nick westchnął głośno. O, tak,
miała nad nim władzę.
Pomagała sobie rączką. Gdy na
chwilę wypuściła go spomiędzy warg, dłonią zaczęła rozprowadzać po nim wilgoć.
Mmm, to było całkiem przyjemne. Pocałowała Nicka w podbrzusze.
I tak było przez kolejnych parę
chwil. Ale Nick nie chciał dojść w taki sposób. Nie teraz.
- Ai - podniósł się jakoś do pozycji siedzącej. Było ciężko tak przerwać, no ale.
- Ai - podniósł się jakoś do pozycji siedzącej. Było ciężko tak przerwać, no ale.
-Tak? - spojrzała na niego,
spłoszona. -O boże, zrobiłam ci krzywdę jakoś?
- Nie! Nie, było mega bardzo
przyjemnie - uśmiechnął się do niej i pocałował ją. - Jesteś gotowa? - zapytał,
łapiąc ją rękę.
Przytaknęła.
-Poproszę ciebie całego, Nick - wymamrotała niepewnie. Usłyszała to w jednym z filmików noo..
-Poproszę ciebie całego, Nick - wymamrotała niepewnie. Usłyszała to w jednym z filmików noo..
Cmoknął ją w usta, a potem ułożył
na łóżku. A on znalazł się nad nią, między jej nogami, opierając się łokciami
po bokach jej ciała. Jego twarz zawisła nad jej. Uśmiechnął się do niej.
Jezusie, na usta cisnęły mu się dwa słowa "kocham cię". Ale nie chciał teraz nic psuć. Nie mógł, tak dobrze im szło.
Jezusie, na usta cisnęły mu się dwa słowa "kocham cię". Ale nie chciał teraz nic psuć. Nie mógł, tak dobrze im szło.
Uśmiechnęła się i dotknęła dłońmi
jego twarzy.
-Nicky - westchnęła lekko.
-Nicky - westchnęła lekko.
- Hm?
Chyba nie powiedział tego na głos?!
Chyba nie powiedział tego na głos?!
-Ufam ci - pocałowała go lekko.
Uśmiechnął się i pocałował ją,
jednocześnie zanurzył się w niej lekko parę razy, a potem wszedł do końca.
Ai uniosła biodra i jęknęła,
niekoniecznie cicho i dyskretnie. Z jednej strony czuła dyskomfort, z drugiej,
wreszcie czuła się kompletna..
- W porządku? - zapytał,
spoglądając na nią z troską. Nie poruszał się biodrami. Tylko pogłaskał ją po
włosach, które spływały na poduszkę.
Ai była taka delikatna i krucha. Może ją skrzywdził bardziej, niż to było z góry "zaplanowane"
Ai była taka delikatna i krucha. Może ją skrzywdził bardziej, niż to było z góry "zaplanowane"
-Tak - szepnęła i poruszyła się
niepewnie. Dziwnie przyjemne uczucie wypełnienia nie sprawiało jej już bólu.
Więc Nick zaczął poruszać biodrami
powoli i schematycznie. A więc to tak było uprawiać seks. Spodobało mu się.
Gdyby tak potem też z Ai...
Mocno chwyciła go nogami w pasie,
unosząc tym samym zachęcająco biodra.
Jego ruchy przyśpieszyły. Jęknął
cicho, a potem pocałował ją mocno.
Objęła go odważnie ramionami,
czując, jak przyjemnie byli ze sobą połączeni i dopasowani. Pocałowała Nicka,
leciutko przygryzając jego dolną wargę.
- Dobrze ci? – zapytał cicho, z
ustami przy jej ustach. Chciał wiedzieć, czy dobrze się sprawuje, bo jemu było
wręcz zajebiście dobrze.
Przytaknęła, niekoniecznie zdolna
do wykrztuszenia z siebie czegoś więcej.
Pocałował ją znów w usta, a potem
w szyję. Palcami pogłaskał ją po udzie, mocno dociskając do niej swoje biodra.
Ai zaczęła się bezwstydnie o niego
ocierać, całym ciałem, pomrukując cichutko niczym kotka.
Nicky ugryzł ją lekko w ucho, a
potem zrobił jej mocną malinkę na ustach.
Uśmiechnęła się i spojrzała mu w
oczy. Mimo uniesienia i tak ważnej chwili, wciąż nie mogła mu powiedzieć, że go
kocha.. Zamiast tego pociągnęła zębami jego uszko i lekko possała.
A Nick posunął się do ugryzienia
jej w obojczyk. Czuł w sobie gorąco i cudowne uczucie przyjemności.
To ugryzienie sprawiło, że
przeszył ją przyjemny dreszczyk, a całe jej ciało się napięło.
Po paru chwilach Nick jęknął
cicho, dochodząc. Czuł się podwójnie spełniony, ponieważ zrobił to z Ai.
Ona doszła, czując, jak on
dochodzi. Wbiła mu paznokcie w plecy i jęknęła głucho, zaskoczona
intensywnością tego uczucia.
Nick cały czas był napięty. Schodziło
to z niego powoli. Pochylił się nad nią i pocałował lekko w usta.
Pogłaskała go lekko po plecach,
chcąc dotykiem uspokoić napięte mięśnie swojego przyjaciela i, cóż, bez
owijania w bawełnę, kochanka.
Kiedy jego oddech się wyrównał, a
ciało odprężyło, zaczął leniwie całować Ai po ramionach, dekolcie, szyi...
Rozluźniła się i odwzajemniała
pocałunki. Te ich niewinne pieszczoty koiły i uspokajały.
W końcu Nick zszedł z Ai i położył
się obok na plecach.
- Przytulisz się? - zapytał cicho. Miał nadzieję, że Ai zaraz nie wyjdzie czy coś. Przecież chodziło im tylko o seks...
- Przytulisz się? - zapytał cicho. Miał nadzieję, że Ai zaraz nie wyjdzie czy coś. Przecież chodziło im tylko o seks...
Poruszyła się i poczuła
nieprzyjemny ból, chłód i uczucie pustki. Bez słowa wtuliła sie w jego bok,
kryjąc twarz na jego piersi. Bała się, że po wszystkim ją odtrąci, ale teraz
czuła się bezpiecznie..
Nicky przykrył ich świeżą
pościelą.
- Mam coś dla ciebie - powiedział nagle, po parku minutach głaskania jej pleców.
- Mam coś dla ciebie - powiedział nagle, po parku minutach głaskania jej pleców.
-Hmm? - uniosła wzrok, i drżącą
ręką odgarnęła z twarzy niesforne włosy.
Sięgnął dłonią do szuflady i wyjął
z niej ładnego, małego, białego miśka. Z małym zapięciem. Misiek miał na sobie
czerwony sweterek z kapturem, a z przodu widniała czarna literka N.
- Żebyś miała sobie takiego małego, słodkiego mnie przy sobie - zaśmiał się.
- Żebyś miała sobie takiego małego, słodkiego mnie przy sobie - zaśmiał się.
Zarumieniła się, a potem zaśmiała
cicho i przytuliła Nicky'ego 2 do piersi.
-Jest śliczny - szepnęła. -Nie musiałeś..
-Jest śliczny - szepnęła. -Nie musiałeś..
- Ale chciałem - pocałował ją w
czoło. - I muszę ci coś powiedzieć... Tylko mnie nie wyśmiej, okej? A
przynajmniej nie na głos...
-Okej. Zamieniam się w słuch -
pogłaskała go po brzuszku.
- To był mój też pierwszy raz -
wymamrotał szybciutko.
-Co? - uniosła głowę. -Serio?
- Taaa... - zarumienił się mocno.
Uśmiechnęła się, a po chwili
wybuchła cichym, ciepłym śmiechem.
-Och, Nick, czemu mi nie powiedziałeś?
-Och, Nick, czemu mi nie powiedziałeś?
- No bo nie - zakrył się kołderką.
- Miałaś się nie śmiać...
-Nie śmieję się z ciebie -
pocałowała go w usta. -Śmieję się, bo strasznie się denerwowałam, że cię
rozczaruję, a ty pewnie byłeś równie zestresowany, co ja.
- No byłem trochę.
Bardzo.
- Ale ogólnie byłem dobry...?
Bardzo.
- Ale ogólnie byłem dobry...?
-Byłeś wspaniały. Nie mogłam sobie
wymarzyć lepszego pierwszego razu niż z tobą, Nicky..
- Dziękuję - pocałował ją.
-A ty? Spełniłam twoje mm..
wyobrażenia w tej kwestii?
- Tak. W 1000% - uśmiechnął się. -
Bardzo mi się podobało.
-Może to kiedyś powtórzymy? -
zapytała szybko.
- A chcesz? - serduszko zabiło mu
szybciej. - To tak. Tak.
No, już się nie mógł doczekać.